
Smartfon jest urządzeniem, które potrafi uzależnić szybciej niż się to wydaje. Jak to się dzieje? Początkowo jesteśmy zafascynowani możliwością szybkiego połączenia z internetem. No, a w Internecie… jest już wszystko, czego potrzebujemy. Wiedza, rozrywka, kontakt ze znajomymi, rodziną mieszkającą daleko od nas… Morza śmiesznych filmików, zdjęć, informacji o celebrytach. Stopniowo, im częściej korzystamy z tych „dobrodziejstw”, częściej mamy potrzebę sprawdzania social mediów, informacji ze świata. Chcemy być ze wszystkim na bieżąco. Wszak wcześniej nie było to możliwe. Teraz jest – wszystko na wyciągnięcie ręki.
Chodząc po turystycznych miejscach, oglądając zabytki czy podziwiając naturę, coraz częściej widzimy ludzi, skupionych jedynie na robieniu zdjęć, nie na łapaniu chwili. Liczy się udostępnienie ich w mediach społecznościowych, aby inni zobaczyli, jak żyjemy, aby mogli podziwiać nas, tak jak my podziwiamy ich. Ostatnio coraz bardziej zamazuje się bariera pomiędzy prywatnością a byciem oficjalnym. Powoli przestajemy rozróżniać te dwa słowa. Jedno wpływa na drugie, mieszając się. Zwłaszcza, jeśli mówimy o mediach społecznościowych. Zdarza się, że nie tylko influencerzy, ale również nasi znajomi, z najbliższego otoczenia – nagrywają porody, pogrzeby, śluby i wrzucają je do sieci, mimo że są to najbardziej osobiste chwile w życiu każdego z nas.
Może ty też chciałbyś powrotu do normalności, znów móc nie przejmować się ciągłą mobilnością, ciągłym pędem i w ramach rozrywki zawsze sięgać po telefon komórkowy? Jeżeli tak, powinieneś zacząć od drobnych kroków. Na początek – rozpisuj swoje cele na dany dzień, które będziesz sukcesywnie odhaczał. To na trochę odciągnie cię od telefonu, dlatego że skupisz się na wyznaczonych przez siebie czynnościach. Dodatkowo podkreśl te, które są najważniejsze. Dzięki temu określisz absolutne priorytety.
Oprócz tego wprowadź zdrowe nawyki do swojej codzienności – nie tylko dbaj o to, by zamiast telefonu wybierać sport, jak na przykład, jazdę na rolkach, bieganie, pływanie, ale zajmuj się również innymi aktywnościami, które przyniosą ci radość, satysfakcję i przede wszystkim – zaangażują cię na tyle, byś nie miał w sobie wewnętrznej potrzeby sięgania po telefon. Celebruj poranki. Jedz śniadanie bez asysty w postaci komórki. Jeżeli przyzwyczajenie jest silniejsze od ciebie, pomóż sobie – zastąp telefon ciekawym czasopismem, krzyżówką, książką. Staraj się jednak nie brać telefonu do ręki od razu po przebudzeniu. Wyeliminujesz w ten sposób dręczący odruch, a co za tym idzie – w ciągu dnia będziesz miał mniejszą potrzebę używania go w ogóle. I oczywiście należy przestać odbierać nieznane numery! To podstawa!
Istotne, jeśli nie wiodące są również wieczory. Twoim zadaniem jest, aby powoli przygotowywać się do udania na spoczynek. Nie rozbudzaj więc w sztuczny sposób swojego ciała, nie korzystaj z telefonu, zwłaszcza w ciemnościach przy bardzo jasnym wyświetlaczu w łóżku. Wpływa to negatywnie zarówno na twój wzrok, jak i na ciało, które przecież przygotowuje się do snu. Postaraj się odkładać telefon komórkowy minimum godzinę przed snem.